Przyznam, że jest to czas, w którym ciężko mi ubrać samą siebie, a co dopiero małe dziecko... Niespodziewanie zaskakuje mnie deszcz, po czym zza chmur wygląda słonce, które grzeje jakby był środek upalnego lata. Jestem cała mokra i spocona, po czym słońce chowa się i nagle zrywa się lodowaty wiatr. W takim czasie bardzo łatwo o chorobę. Robimy co w naszej mocy, aby malucha nie przegrzać, nie wyziębić, aby go nie przewiało, ale też by się nie spocił. W czasie każdego wyjścia po 5 razy zdejmujemy i zakładamy kolejne warstwy ubrania, zależnie od zmian pogody. Jednak i to nie zawsze wystarcza.
W okresie jesienno-zimowo-wiosennym każdy rodzic zastanawia się jak wzmocnić odporność swoich pociech, oraz własną. Przyznam, że o siebie dbam, dopiero gdy zachoruję. Wtedy na topie są herbatki z miodem i cytryną, czosnek, suplementy diety, a w razie poważniejszej choroby także odpowiednie leki.
Wszyscy jednak wiemy, że nie ma chyba nic gorszego niż chore dziecko. Jak możemy więc temu zapobiegać?
Gdy ja byłam dzieckiem, moja babcia stworzyła przepis na syrop wzmacniający odporność. Nazywałam go "coś ulubionego, ale niedobrego", ale muszę przyznać, że w latach gdy go zażywałam, w ogóle nie byłam chora. Wyobrażacie to sobie? Dziecko w wieku przedszkolnym, lub szkolnym, które ani razu nie zachorowało? Marzenie każdego rodzica...
Postanowiłam więc dziś podzielić się z wami przepisem, który przez lata trzymał przeziębienie z daleka ode mnie. Moja Julka jest jeszcze za mała, by go stosować, więc musimy poczekać parę lat, ale jeśli któraś z was ma kilkuletnie dziecko, to może skorzystać. Kto wie, może komuś się przyda i pomoże...?
PRZEPIS PRABABCI IRENKI
- 3 CYTRYNY ZE SKÓRKĄ
- 24 ZĄBKI CZOSNKU
- MIÓD
"Obrać czosnek, cytryny wyszorować szczoteczką w ciepłej wodzie. Cytryny pokroić na kawałki i usunąć pestki. Skręcić czosnek i cytryny przez maszynę (np. do mielenia mięsa) i włożyć do nieprzeźroczystego naczynia. Zalać 1l zimnej, przegotowanej wody i pod przykryciem odstawić na 24 godziny. Po upływie tego czasu przecedzić przez sito, wlać do nieprzeźroczystego naczynia. Można dodać 2-3 łyżki płynnego miodu.
Trzymać w lodówce i stosować 3x dziennie po 1 łyżce stołowej. Powtarzać jesienią i wiosną."
Przyznam wam, że nie jest to najsmaczniejszy syrop świata, jednak działa rewelacyjnie. Za parę lat planuję go przygotowywać i podawać córce, a Was również do tego zachęcam.
A jakie Wy macie sposoby na wzmocnienie odporności na jesień?
Takie przepisy są świetne nie tylko dla dziecka, ale również dla dorosłych! Dokładnie taki przepis funduję sobie, gdy czuję, że idzie jesienna depresja. :)
OdpowiedzUsuńCo prawda pisałaś to jako przepis dla dzieci, ale sama chętnie skorzystam :D
OdpowiedzUsuńDobre pomysły. Chociaż moje dziecko czosnku nienawidzi.
OdpowiedzUsuńBomba witaminowa i naturalny antybiotyk w jednym :)
OdpowiedzUsuńAż 24 ząbki! Ale to musi kopać :)
OdpowiedzUsuńJa po takie mieszanki sięgam tylko jak już zachoruję:) przed nie mogę się przemóc
OdpowiedzUsuńMoja babcia robiła dokładnie taką samą miksturę z miodem i cytrynką i też miała na imię Irenka ;) Teraz ja robię to cudo moim dzieciom :)
OdpowiedzUsuńJa tak rzadko mam do czynienia z takimi maluchami,
OdpowiedzUsuńale zasady są takie same jak u starszych dzieci :-)
Pozdrawiam :-)
Mikstura godna spróbowania zwłaszcza dla takiego chorowitka jak ja :)
OdpowiedzUsuńOo nieznalam tego muszę zrobić! Póki co stosujemy domowy sok z bzu, z aronii oraz domowy syrop z mniszka.
OdpowiedzUsuńZnam podobny, tylko do tego jest jeszcze grejpfrut
OdpowiedzUsuńTakie domowe syropy to coś pięknego! Sama robię podobny, z imbiru, miodu i cytryny :)
OdpowiedzUsuńJa leczę dzieci syropem z cebuli. Czasem chorują, ale do lekarza chodzimy bardzo rzadko, zwykle ten syrop wystarcza. Dzieciom smakuje, ja go nie przełknę, więc ja robię sobie napój z cytryny i miodu :)
OdpowiedzUsuń