sobota, 3 grudnia 2016

Czas na wyciszenie...


Niestety od paru dni gorzej się czuję, więc prowadzę tryb życia przede wszystkim leżący. Dolegliwości ciążowe ponownie dają się we znaki i są niezwykle uciążliwe. Męczy mnie zgaga, silne bóle brzucha, skurcze i mdłości. Niewiele się wobec tego dzieje.
Nigdy dotąd w moim  życiu nie było miejsca na "niewiele się dzieje". Odkąd pamiętam prowadziłam je na najwyższych obrotach, można wręcz powiedzieć, że byłam uzależniona od ciągłych zmian, oraz podejmowania ryzyka.
Regularnie zamykałam rozdziały w życiorysie nie oglądając się za siebie i ochoczo zaczynałam wszystko od nowa. Wokół mnie wiecznie panował totalny chaos, a słowo 'rutyna' w ogóle nie istniało w moim słowniku. Nie bacząc na konsekwencje rzucałam się w wir wydarzeń i dawałam się porwać chwili. Nie potrafiłam usiedzieć w miejscu i przede wszystkim dbałam o to, by w moim życiu zawsze coś się działo. Jednak teraz, gdy spodziewamy się dziecka, myślę że nadszedł czas na wyciszenie... Tym bardziej, że pojawienie się nowego członka rodziny będzie w moim życiu chyba największą zmianą i największym wyzwaniem. Już powoli zaczynam odczuwać jak wpływa to na mnie i moje plany, jak wszystko po kolei zaczyna być podporządkowane pod naszą córkę. Dla nieuleczalnej egoistki jaką byłam od zawsze to coś całkowicie nowego. Nie zawsze jest mi łatwo pogodzić się z tymi zmianami, jednak myślę, że by to w pełni zrozumieć muszę poczekać na narodziny małej. Wiele się mówi o przewartościowaniu całego życia w chwili, gdy trzymasz w ramionach własne dziecko. Jednak mogę powiedzieć, że wiele rzeczy ulega znacznemu przewartościowaniu już wcześniej. Dlatego to odpowiedni moment dla mnie by zwolnić trochę obroty i się wyciszyć. Wiem, że nie da się zrobić wszystkiego "na zapas", jednak uważam, że warto wykorzystać czas ciąży na doprowadzenie siebie oraz spraw do porządku. Jak ja to próbuję robić?

#1. Wysypiam się. Wiem, że dzięki temu nie będę mniej zmęczona, gdy już moja córeczka pojawi się na świecie, jednak korzystam z tego póki tylko mogę. Bo kiedy mam się tym cieszyć jeśli nie teraz? Przez najbliższe parę lat może mi nie być dane wysypianie się, kiedy tylko będę miała ochotę. Dlatego staram się nacieszyć wolnym czasem i odpoczynkiem.

#2. Odpoczywam. Biorę długie kąpiele, robię sobie manicure, czytam książki i spędzam wieczory przy serialach lub filmach, w absolutnej błogości. Staram się nie spieszyć, nie przemęczać, nie zmuszać się do robienia wszystkiego na raz. Obowiązki mi nie uciekną, gdy je rozłożę na raty.

#3. Bawię się. Chodzę do kina, kawiarni, czasem na imprezy. Jadam na mieście i widuję się z przyjaciółmi. Są to bardzo proste rozrywki, jednak później mogę nie mieć na nie tyle czasu co teraz, więc czemu się tym nie nacieszyć?

#4. Przygotowuję się do roli rodzica. Wiem, że do tego nie można się tak na prawdę przygotować, ale czuję się o wiele spokojniejsza powoli załatwiając wszystkie sprawy niż gdybym musiała nagle zrobić wszystko na raz. Urządzamy już nasz pokój, aby znalazło się w nim miejsce dla dziecka, wymieniamy meble, malujemy ściany i kompletujemy wyprawkę. Nie chcemy obudzić się pod koniec marca zdziwieni, że to już. Mam nadzieję, że uda nam się mieć wszystko dopięte na ostatni guzik już miesiąc wcześniej. Zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie 'w praniu', ale ju działamy w tym kierunku. Prócz tego spędzam niezliczone godziny na forach dla rodziców, blogach parentingowych, rozmawiając z innymi mamami i czytam co tylko mi wpadnie w rękę.

#5.  Spędzam czas z partnerem. Próbujemy się sobą nacieszyć i skorzystać z tych chwil kiedy możemy być sami we dwójkę.

Dzięki tym kilku banalnie prostym krokom, łatwiej mi jakoś przeżyć tą ciążę, ponieważ niezwykle mi się ona dłuży. Co prawda jest to już 6msc, a brzuszek rośnie, jednak mam wrażenie jakbym od zawsze była w ciąży. I jakoś nie dociera do mnie fakt, że zostaje mi jej coraz mniej. Te kilkanaście tygodni do porodu wydaje się być wiecznością. U was też tak było, czy ciąża wam szybko minęła?

9 komentarzy :

  1. Dobry Wieczór :) Trzymaj się jakoś, jeszcze troszeczkę! I większość dolegliwości minie, sama wiesz. Gdy tylko zobaczysz córeczkę, zapomnisz o całych przykrościach, z reszta ja jakoś o tym inaczej myślałam. Traktowałam już okres ciąży, jako troskę o malucha, tak jest łatwiej. Cieszę się, że przeczytałaś mój post, mam nadzieję że pomoże Ci nie zwariować jak już mała będzie z wami. To bardzo dobrze, że się wyciszasz i przygotowujesz, to naturalne, dobrze że znalazłaś na to czas, ale pamiętaj! Po porodzie, też się staraj odpoczywać i robić coś dla siebie :). Ty i malutka będziecie najważniejsze, a szczęśliwa mama to szczęśliwa dzidzia! Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post, chyba warto trochę wycierpieć a nagroda będzie niesamowita :) obserwuję :)
    http://poszukiwacze-okazji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze! Korzystaj z czasu wolnego jak najbardziej sie da, oczywiscie z rozsadkiem, zeby sie nie przeciazyc

    OdpowiedzUsuń
  4. Oszczędzaj się puki teraz jeszcze masz czas. Zdążysz się napracować. Czytaj i odpoczywaj to twój czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpoczywaj, ale też realizuj się na ile możesz:) Te trzy miesiące to już zlecą, choć u mnie ostatni si eokropnie dłużył...

    Obserwuję, chętnie będę zaglądać i będzie mi bardzo miło, jeśli zawitasz do nas sylwiaidzieci.pl, a jeszcze milej, gdy zaobserwujesz i zostawisz po sobie ślad:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpoczywaj spij ile wlezie :) Tęskni się za tym, gdy Młode nie daje spać lub nie ma kiedy odespac w dzień zarwanych nocy. Ja też miałam tragiczna zgage. Ostatnie 1.5mc spalam na siedząco bo inaczej się już nie dalo. Na szczęście mija zaraz po porodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwszą ciążę też tak celebrowałam... no spokojnie niedługo zacznie się u Ciebie pewnie szał ciuszków urządzania i sprzątania mieszkania na nowego członka Rodziny. Przy drugiej już nie było tak łatwo po prostu było inaczej druga ciąża bardzo szybko mi zleciała no a trzecia rety ta to już piorunem nie wiem kiedy a już trze ba było do szpitala iść i rodzić :D na zgage polecam migdały rewelacyjnie działąją :D i przy tym ile smaku i przyjemności :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nacieszyć się sobą na zapas się nie da, ale ważne, by nie zapomnieć o sobie, gdy pojawi się już córeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki, by ten czas wyczekiwania minął Wam spokojnie. I byś nabrała sił na to, co będzie się działo potem :)

    OdpowiedzUsuń

Recent Posts

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.